23.7.04

.: Strajk więźniów w polskich zakładach karnych



24 maja w Wołowie (dolnośląskie) rozpoczął się protest więźniów, polegający na odmowie jedzenia więziennych posiłków. Strajk spowodowany był przeludnieniem zakładów karnych, a bezpośrednim impulsem była próba dostawienia ósmego łóżka do już i tak znacznie przepełnionych, pięcioosobowych cel. Na drugi dzień w solidarności z protestującymi przyjmowania posiłków odmówiło kilkuset więźniów we Wronkach (woj. wielkopolskie) oraz Kłodzku (dolnośląskie). Wokół więzień zgromadzono posiłki policji i straży więziennej z bronią. Podjęto też decyzję o ograniczeniu niektórych uprawnień skazanych, m.in. wstrzymano spacery, widzenia oraz prowadzenie zajęć o charakterze zbiorowym. Ostatecznie po kilku dniach protestu spełniono postulaty więźniów: odczytanie ich oświadczenia w TV oraz opublikowanie go w Internecie, żadnych represji wobec uczestników protestu, wstrzymanie dostawiania nowych łóżek i rozpoczęcie debaty na temat liberalizacji przepisów odnośnie zwolnień warunkowych. Co najważniejsze, był to pierwszy od dawna strajk więźniów, w którym osadzeni w innych zakładach aktywnie wyrazili swoją solidarność, a postulaty strajkujących przynajmniej częściowo zostały spełnione. Niestety nie mamy informacji z tych więzień, czy rzeczywiście nie doszło do żadnych represji wobec uczestników protestu, ale przerwane zostało milczenie wobec tematu więzień. Coraz więcej osób zauważa, że nie są one rozwiązaniem problemów społecznych, a tymczasem służba więzienna zaczyna się martwić o coraz bardziej napiętą sytuację w zakładach karnych. Mamy nadzieję, że strajk w Wołowie będzie początkiem skutecznego ruchu wśród więźniów. Poniżej publikujemy treść oświadczenia. Wiele z postulatów brzmi bardzo naiwnie, szczególnie liczenie na mądrość parlamentarzystów, ale mamy nadzieję, że w przyszłości podobne protesty będą się powtarzać.



OŚWIADCZENIE

My protestujący więźniowie w ZK w Wołowie, pragniemy serdecznie podziękować solidaryzującym się z nami osadzonymi z innych zakładów w Polsce.

Początkowo nasz protest miał być jednodniową, ostrzegawczą, pokojową głodówką, która zwróciłaby uwagą na fatalny stan więziennictwa w naszym kraju. Szczególnie doskwiera nam przeludnienie mające miejsce od wielu miesięcy. Nasz protest nie jest formą walki z tutejszą administracją, gdyż zdajemy sobie sprawę, że w takiej sytuacji jest ona bezradna.

Nie jest prawdą, że w celach zgromadziliśmy żywność i nasza głodówka była udawana.

Oczekujemy od władz definitywnego rozwiązania problemu przeludnienia, bardziej liberalnego podejścia do udzielania warunkowych zwolnień i nie represjonowania uczestników protestów w zakładach karnych.

Wyrażamy dobrą wolę zakończenia tego protestu. Wiemy, że zwróciliśmy uwagę społeczeństwa na trudne dla nas problemy. Mamy nadzieję, że zostaną one potraktowane poważnie. Liczymy na mądrość parlamentarzystów i zainteresowanie się problemami zakładów karnych w Polsce. Zapraszamy do Wołowa.

Jesteśmy ludźmi pozbawionymi wolności, a nie godności - obywatelami tego państwa.

Wołów, dnia 26.05.2004 roku